Ławeczkowy styl
Pogawędka z Piotrem Pręgowskim, aktorem znanym z serialu „Ranczo”
Kilkakrotnie już obwieszczano zakończenie produkcji „Rancza”. Po czwartej serii odbyło się wielkie ostateczne pożegnanie. I co?
I na początku sierpnia zaczynamy kręcić serię szóstą. Widzowie nas pokochali. Trafiamy jednakowo do ludzi prostych i bardziej wymagających. Każdy znajduje u nas przekaz dla siebie – w warstwie obyczajowej sekunduje bohaterom, bawi satyrycznym rysunkiem sytuacji i postaci.
Wasza ławeczka jest trochę jak soczewka. Skupiają się w niej małe i większe sprawy Wilkowyj, ale też zmiany zachodzące szerzej.
Zmiany były też personalne... Zaczynaliśmy serialową przygodę ze wspaniałym aktorem i kolegą Leonem Niemczykiem. Potem w smutnej i trudnej sytuacji po jego śmierci zastąpił go inny wspaniały aktor i kolega Franciszek Pieczka. „Ławeczkowy” styl i charakter został utrzymany. Nieskromnie powiem, że jesteśmy strategicznym miejscem w Wilkowyjach.
Co się będzie działo w szóstej serii „Rancza”, nie tylko pod sklepem?
To, co scenarzyści napisali, przechodzi wszelkie pojęcie, ale niczego nie zdradzę. Swoją drogą, powinno to być wydane, tak znakomicie się czyta, zwłaszcza didaskalia. Mówię pani, poezja. I oczywiście proza wysokiej klasy.
Od sierpnia będziecie tę prozę przekładać na serialowy obraz. Mieszkańcy Jeruzala, który staje się na ekranie Wilkowyjami, cieszą się?
Przynieśliśmy im sławę i prestiż, ale na co dzień bywamy uciążliwi. Prosimy o ciszę, a kiedyś muszą przyciąć drzewo czy wbić gwóźdź. Cierpliwie jednak naszą obecność znoszą.