Co dalej z TVP?
W cieniu wielkiej polityki trwa mordowanie publicznej telewizji. Po etapie pierwszym – odbiciu, spacyfikowaniu i czystce dokonanej na nieprzychylnych rządowi dziennikarzach oraz publicystach – nastał etap drugi. I wreszcie wiadomo, o co w tym chodzi. Nowy szef TVP2 Jerzy Kapuściński zdradził „Gazecie Wyborczej”, jaką ma wizję programową Dwójki. Ma być kulturalnie i elegancko, głównie po polsku. Programy rozrywkowe lub, nie daj Boże, zagraniczne seriale – precz! Będzie ambitnie. Oznacza to po prostu oddanie telewizjom komercyjnym olbrzymich wpływów reklamowych – niech sobie zarabia Polsat. No i jakoś trzeba się odpłacić „przyjaciołom z TVN” (cytując Wajdę i jego opis relacji rząd – media).
No i wreszcie Kabaret Moralnego Niepokoju przestanie się nabijać z Tuska. Co w zamian? Na razie mówi się o serialu o orlikach. Druga wypowiedź – poseł PSL Eugeniusz Grzeszczak w wywiadzie dla Onetu mówi, że rosnące w sondażach poparcie dla jego partii to efekt przejęcia TVP – wreszcie pokazuje się i chwali ludowców. Wcześniej „zabijali nas milczeniem” – dowodzi Grzeszczak, a teraz nastąpił „powrót do normalności”. Oto nowa misja mediów publicznych: cześć oddawajmy rządowi, a forsę – Solorzowi i Walterowi.