Autobiografia wprost ze snu
Michel Leiris, francuski pisarz i etnograf, wyśnił swoją twórczość
Początkowo związany z surrealistami, po wojnie stał się wyznawcą egzystencjalizmu, by wreszcie zostać członkiem Instytutu Patafizyki – zawsze jednak, nawet w pracach naukowych, pisał o sobie. Cała twórczość Leirisa wpisuje się w wielki projekt autobiograficzny będący eksploracją autorskiego „ja”. To wszystko na jawie, czyli w „życiu dziennym”, które stanowi ledwie połowę Leirisowskiego doświadczenia. Druga bowiem połowa to życie nocne.
Swoje senne przygody opisał w książce „Noce bez nocy”. To zaskakująca lektura, w której w fantastyczną tkankę przebija się świat rzeczywisty zaludniony przez bliskie Leirisowi postaci.
Najważniejszy jednak jest tutaj sam Leiris i jego własne zadziwienie tym, w jaki sposób nocne „ja” wymyka się jego wiedzy i władzy. Nie trzeba też chyba dodawać, że te oniryczne kawałki dzięki fantasmagorycznym i surrealistycznym fabułom są zaskakującymi w swojej oryginalności opowiadaniami.