Co dalej z Wałbrzychem?
W niedzielę odbyły się powtórzone wybory na prezydenta Wałbrzycha. Poprzednie, w których wygrał Piotr Kruczkowski (PO), zostały unieważnione z powodu kupowania głosów. Kilka dni temu o feralnym mieście znów zrobiło się głośno. Ireneusz Zarzecki, członek PO i były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, przyznał, że z kasy MPK przekazał swoim partyjnym kolegom pół miliona złotych.
Potwierdził to, o czym mówiło się już od dawna – prezesi miejskich spółek musieli oddawać część swoich premii na nieformalny fundusz wyborczy.
W maju struktury PO w mieście zostały rozwiązane. Wałbrzychem zarządza komisarz. Tydzień temu wymieniono komendanta policji. Nowy szef ma dopilnować, by tym razem wybory były uczciwe. To, czy w Wałbrzychu uda się je przeprowadzić zgodnie z prawem, jest prawdziwym testem naszej demokracji lokalnej. Nam pozostają dwie rzeczy. Po pierwsze dopilnować, by w Wałbrzychu posprzątano. Po drugie zadać pytanie: ile mamy w Polsce takich Wałbrzychów?