Wiersze budzą różnorodność
Grał w Roxy Music, produkował U2, współtworzył „berlińską trylogię” Davida Bowiego, ale tym, z czym Brian Eno kojarzy się najbardziej, jest ambient – gatunek, który stworzył od podstaw. Na najnowszym albumie również nie brak jego elementów, ale na szczęście tym razem Eno wychodzi często poza tę konwencję. Z równym powodzeniem sięga do kameralistyki, jak
i industrialu, a wątki muzyki ilustracyjnej przełamuje hiphopowymi wtrętami. Ta różnorodność ma swój cel. Artysta współpracuje tu z brytyjskim poetą Rickiem Hollandem, na którego wierszach muzyka ta została oparta. Jak na Eno, rzecz wyjątkowo dynamiczna. —wl
Brian Eno
Drums Between The Bells
Warp/Sonic