Szkoły gwiazd
Celebryci wybierają dla swoich dzieci szkoły uważane za elitarne. Czyli nie snobistyczne i drogie, lecz wymagające i z dyscypliną
Zostawiając kierowcę limuzyny za rogiem, do bramy szkoły docierają piechotą, trzymając za rączkę dziecko przyciśnięte tornistrem. Gwiazdy wiedzą, że w poważnych szkołach nie można liczyć na względy. Trzeba poddać się procedurom rekrutacyjnym, przestrzegać regulaminów. Miejsc w szkołach, do których chciałyby zapisać swoje pociechy, jest dużo mniej niż bohaterów plotkarskich pisemek. Trzeba zacisnąć zęby i wytrwać na liście oczekujących. A pokora nie należy do cech popularnych w gwiazdorskim rzemiośle.
W rankingu szkół wybieranych przez celebrytów amerykańskich najwyższą pozycję zajmuje liceum francuskie, które posiada rozległą sieć filii poza ojczyzną matką. Szkoła stawia na wartości laickie i republikańskie. Tam posyła swoje dzieci największa gwiazda Hollywood – Angelina Jolie, której matka jest Francuzką. Gdy Jolie reżyserowała film w Budapeszcie, Shiloh, Pax i Maddox chodzili do budapeszteńskiej filii Lycée Francais. Do tej samej szkoły chodzą dzieci Christiana Bale’a – aktora, który wcielał się w rolę Batmana.