
Solidarność bogaczy
Grupa milionerów domaga się od rządu Angeli Merkel większego obciążenia przez fiskusa
Mam znacznie więcej, niż wydaję. Z moimi pieniędzmi można by zrobić coś sensownego” – twierdzi udziałowiec jednego z wydawnictw 71-letni Peter Vollmer. „Jasne, że zaakceptowałbym większe obciążenie podatkowe, ale pod warunkiem jednoznacznego zobowiązania się przez państwo, że te pieniądze pójdą wyłącznie na oddłużanie” – asekuruje się właściciel hanowerskiego klubu piłkarskiego Martin Kind. „Sensownym rozwiązaniem byłoby też masywne podwyższenie podatku spadkowego – nie chodzi o jakieś domy, które rodziny wybudowały sobie dzięki wieloletniemu ciułaniu, lecz o ludzi z milionami euro” – dorzuca hamburski przedsiębiorca ubezpieczeniowy Jürgen Hunke. Tego jeszcze nie było: niemieccy bogacze proszą o… wyższe opodatkowanie swych dochodów.
Wydawałoby się, że nikt nie lubi płacenia podatków. Grupa niemieckich milionerów nie tylko chce płacić więcej, lecz wręcz domaga się od rządu większego obciążenia przez fiskusa. Impulsem dla bogaczy altruistów w RFN był apel 16 majętnych Francuzów do premiera Franćois Fillona o nałożenie na nich wyższych podatków.