Co dalej z łupkami?
Dominik Zdort
Jeśli prawdziwe są informacje, że co piąta koncesja na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce jest w rosyjskich rękach, to żegnajmy się już z marzeniami o energetycznej niezależności.
Informację na ten temat podali europosłowie Platformy Obywatelskiej – partii, która dotychczas nie wydawała się zaniepokojona wzrostem wpływów Moskwy w Polsce.Sprawa warta jest więc nadzwyczajnej uwagi. Według „Dziennika Gazety Prawnej” Rosjanie po cichu przejęli spółki, które wcześniej uzyskały koncesje. Biorąc pod uwagę skalę tego procederu, można wnioskować, że jest to efekt skoordynowanej akcji prowadzonej przez Kreml.
Wraca więc pytanie o tak wyśmiewany przez niektórych publicystów ekonomicznych patriotyzm gospodarczy. O to, czy państwo polskie nie powinno – mimo wszystkich związanych z tym ograniczeń – udzielać koncesji na eksploatację łupków wyłącznie firmom krajowym, a może wręcz tylko tym, które są kontrolowane przez rząd. Z wolnym rynkiem to niestety nie ma nic wspólnego, ale z suwerennością – jak najbardziej.