Co dalej z białoruskimi standardami?
Oto Grzegorz Schetyna ogłasza, że Jarosława Kaczyńskiego, a najpewniej także Zbigniewa Ziobrę, trzeba będzie postawić przed Trybunałem Stanu. Chodzi o sprawy, które sięgają czasów dwuletnich rządów PiS. Antykorupcyjne działania partii Kaczyńskiego przedstawione zostały jako budowa państwa policyjnego. Sympatyzujący z PO wymiar sprawiedliwości nie znalazł jednak pretekstu, aby postawić przed sądem polityków opozycji. Wydaje się oczywiste, że żadnego trybunału dla Kaczyńskiego i Ziobry nie będzie.
Jednak oficjalna wypowiedź Schetyny mieści się w kampanii delegitymizacji opozycji i sytuuje Polskę bliżej standardów Białorusi niż krajów demokratycznych. W tym samym czasie Stefan Niesiołowski, też z PO, nawołuje nowego właściciela „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” do wyrzucenia redaktora naczelnego za brak należnych rządowi uczuć. Prorządowa celebrytka dziennikarska, która zachęca go do ekscesów, domagając się, aby wyliczał „pisowskich lizusów”, dopełnia obrazu rzeczywistości III RP pod rządami partii miłości...