Świat pełen polskich tropów
Planowane otwarcie Muzeum Emigracji przewidziane jest na rok 2014 – mówi Jacek Debis, dyrektor ds. projektów strategicznych Agencji Rozwoju Gdyni
Minął ponad rok od ogłoszenia budowy Muzeum Emigracji w Gdyni. Jak postępują prace?
Przebiegają wielotorowo. Jako Agencja Rozwoju Gdyni wygraliśmy konkurs na prowadzenie tego projektu w pierwszym roku. Trwają prace dokumentacyjne, zbieranie materiałów, wyjazdy badawcze, spotkania z naukowcami, badanie zagranicznych zbiorów emigracyjnych, a także pozyskiwanie funduszy na realizację dalszych faz. W toku jest też ogromna praca wykonywana przez miasto, jak np. rekonstrukcja fragmentu Dworca Morskiego, który w czasie II wojny światowej został częściowo zniszczony.
Ten właśnie Dworzec Morski będzie także siedzibą muzeum?
To prawda. W latach II Rzeczypospolitej prezentowany był przez prasę zachodnią jako jeden z ciekawszych obiektów architektonicznych. Przy samym dworcu odbywał się ruch transatlantyków, które przewoziły polskich emigrantów do Stanów Zjednoczonych czy Ameryki Południowej. Cały proces emigracyjny, który się wówczas odbywał, był silnie związany z Gdynią. Tutaj też powstał bardzo nowoczesny obóz emigracyjny w dzielnicy Grabówek, gdzie emigranci przygotowywali się do wyjazdu. Nie chcemy się jednak skupiać na samej Gdyni. W Polsce nie ma jeszcze muzeum związanego z historią polskiej emigracji, dlatego Gdynia podjęła się misji stworzenia placówki, która podejdzie do tego tematu kompleksowo. Chcemy objąć całą historię, od emigracji popowstaniowej, poprzez powojenną, solidarnościową, po ekonomiczną, zachowując jednocześnie otwartość na wszystkie nowe procesy występujące w emigracji dzisiaj. Wszyscy opuszczający kraj, niezależnie od przyczyny, przeżywali podobne dramaty rozstań i musieli się mierzyć z nową, nieznaną rzeczywistością. Te wszystkie wątki mamy zamiar przedstawić w muzeum.