Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Najlepsze kasztany tylko jesienią

Piotr Semka

„Najlepsze kasztany są na placu Pigalle” – tak brzmiało hasło, dzięki któremu kapitan Kloss miał w okupowanej Francji znaleźć wywiadowczy kontakt z innym agentem w mundurze Wehrmachtu. Pamiętam, że jako dziesięciolatek dziwiłem się, dlaczego dwaj oficerowie zwracają uwagę na drzewa na paryskim placu. Nad tym zdziwieniem załamała ręce moja babcia Maria.

– No tak, biedne dziecko – żyjąc pod komuną, nawet nie wie, że są kraje, gdzie jesienią piecze się jadalne kasztany! – żachnęła się babcia Maria. Jako wdowa po przedwojennym oficerze marynarki nie marnowała żadnej okazji, by zaznaczyć nostalgię za dawnymi dobrymi czasami. Bo przed wojną babcia Maria jeździła do Paryża i zapach jesiennych pieczonych kasztanów był dla niej symbolem uroków stolicy Francji.

Mnie pieczone kasztany kojarzą się z Rzymem, gdzie pierwszy raz spróbowałem tego specjału. Wspaniale jest poczuć nad Tybrem dym z kasztanowych piecyków, gdzie rozgrzewają się brązowe kuleczki. W wyglądzie sprzedawców tych owoców jest coś z zatybrzańskiego folkloru. Jakieś marynarki w jodełkę, fantazyjne szaliki i czapki cyklistówki. Odległe echo „Złodziei rowerów” Vittoria De Siki.



Przyznajmy od razu, że jadalne kasztany mają smak i urok tylko w konwencji ulicznej przekąski. Smakują trochę jak twardawe słodkie ziemniaki. Ale narody śródziemnomorskie przywiązują do jadalnych kasztanów jakiś ogromny – nie do końca zrozumiały – sentyment.

W południowej Francji częstowano mnie Marrons glacés – diabelsko słodkimi kasztanami kandyzowanymi w koniaku. Z kolei w Turynie jako atrakcję podawano deser z masy kasztanowej z bitą śmietaną o nazwie Monte Bianco, który kształtem ma przypominać słynny alpejski szczyt. Dziś już nie trzeba samemu przecierać kasztanów do tego specjału. Taka masa – Créme de Marrons – sprzedawana jest w puszkach. Najbardziej znanym producentem jest firma Clément Faugier, reklamująca się charakterystyczną postacią kasztanowego ludzika. Tę figurkę z puszek zapamiętałem dobrze z czasów stanu wojennego, gdy moja ciocia dostawała ten rarytas w paczkach z Francji. Wybaczcie te wspomnienia, ale chmurny październik doskonale nastraja do kasztanowej nostalgii.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Andrzej Sadowski

Wolność tak, ułatwienia nie

• RAZ POD WOZEM, RAZ POD WOZEM • Dopóki rządzący w Polsce będą mówić o ułatwieniach i ulgach dla przedsiębiorców, a nie o przywróceniu wolności gospodarczej, dopóty nie wybijemy się na ekonomiczną niepodległość

Wojciech Romański

W smoczym kręgu