Bez zmian w PiS będziemy przegrywać
Ze Zbigniewem Ziobrą, politykiem Prawa i Sprawiedliwości, posłem do Parlamentu Europejskiego rozmawiają Jacek i Michał Karnowscy
Zamierza pan opuścić Prawo i Sprawiedliwość?
Nie rozumiem? Dlaczego miałbym to robić?
Media aż huczą od takich spekulacji.
Nic mi nie wiadomo o tym, bym miał być wyrzucony z PiS.
Prezes pana partii Jarosław Kaczyński mówi, że na razie nikt pana z PiS nie wyrzuca. Ale dodaje w rozmowie z „Rzeczpospolita” na razie.
Jedność prawicy jest wartością. Jeśli ktoś chciałby mnie wyrzucać, to będę się oczywiście bronił. Zwłaszcza biorąc pod uwagę moją działalność w partii – ciężko pracuję, poświęcam się, często kosztem rodziny. W ostatnich tygodniach kampanii spałem po kilka godzin dziennie. Taka postawa zasługuje chyba raczej na nagrodę.
Za działalność w kampanii też? Zarzuty ze strony sztabowców, choć głównie anonimowe, mówią o małym pana zaangażowaniu na poziomie centralnym. Mocno wspierał pan ponoć wybranych kandydatów w terenie po to, by utworzyć z nich potem własną frakcję.
Ale czyje konkretnie są to zarzuty?
Informują o tym nawet agencje prasowe.
Agencje informowały też, że podobno Beata Kempa zrezygnowała z udziału w kampanii wyborczej. Nie mogę uwierzyć, że to moi koledzy ze sztabu robią anonimowe wrzutki do mediów, obciążając mnie porażką kampanii. To historia rodem z Mrożka, że moja praca w terenie mogła wpłynąć negatywnie na wynik wyborów.