Dług rządu federalnego USA przekroczył w zeszłym tygodniu barierę 15 bln (15 tys. mld) dol. Oficjalne bezrobocie nie chce spaść poniżej 9 proc., a rzeczywiste wynosi nawet kilkanaście procent. Gospodarka Ameryki uparcie nie chce przyspieszyć. W świetle takich wiadomości szanse Baracka Obamy na drugą kadencję nie wyglądają najlepiej. Do tego na początku przyszłego roku Sąd Najwyższy zbada zgodność z konstytucją ustawy o powszechnych ubezpieczeniach zdrowotnych – głównego osiągnięcia pierwszej kadencji.

Ale wbrew pozorom sytuacja prezydenta Obamy wcale nie jest beznadziejna. Po pierwsze – zgodnie z przewidywaniami – listopadowe chłody wygasiły zapał Oburzonych okupujących okolice Wall Street i inne miasta w Ameryce. A wraz z nim szanse na start jakiegoś konkurenta Obamy ze strony skrajnej lewicy, co zmniejszyłoby jego szanse na reelekcję.