Najnowsza interwencja Uważam Rze

Felietony

fot. Darek Golik/Fotorzepa

Przegląd tygodnia Mazurka & Zalewskiego nr 42

Z życia koalicji

Donald Tusk zapowiedział współpracownikom, że rząd ma być taki, że mucha nie siada. Ale słowa nie dotrzymał. Mucha zasiada.

Był z tym zresztą niezły cyrk, bo panią poseł przymierzano do skarbu, środowiska i infrastruktury (przepraszamy, jeśli jakiś resort pominęliśmy), zanim ostatecznie wylądowała w sporcie. Jak na kobietę, która nie może się zdecydować, czy jest bardziej Larą Croft, czy Panią Doktor, to i tak nieźle. Choć ona podobno wolała resort łowiectwa. Mogłaby sobie na gąsiory zapolować.

Ministrem infrastruktury został Sławomir Nowak. Tusk zapewniał, serio mówimy, że Sławek się świetnie sprawdzi w kolejnictwie. Dotychczas znany był rzeczywiście z tego, że żadnej kolejki nie opuszczał.

Ale nie czas na kpiny, bo Nowak to postać o wielu talentach i był też przymierzany do sportu i bodajże skarbu. Cóż, Sławek to człowiek, który wielu resortom może dać stopę. To jest, przepraszamy, twarz.

Tomasz Arabski awansował! Przedmiot drwin pomorskich posłów PO został nie tylko szefem kancelarii, ale i jakiegoś komitetu. To na pocieszenie po tym, jak z drugiego miejsca na liście wykręcił 11. wynik, ustanawiając tym absolutny rekord Polski. Ech, gdyby nie zagłosowała na niego nawet rodzina, zostałby wicepremierem. I arcybiskupem polowym.

Innym lizusem bez właściwości, który dostał ministerstwo, jest Jacek Cichocki, nowy szef MSW, nieznany zupełnie z niczego. Chociaż nie, tu znaczenie miało to, że facet jest choć trochę podobny do Igora Ostachowicza.

 

Trwa poszukiwanie roboty dla Grzegorza Schetyny. Zdaniem Tuska ma być „wielką rezerwą strategiczną Platformy”. jarosław gowin, zanim jeszcze sam został ministrem, uważał, że Polski nie stać na marnowanie potencjału tego wybitnego męża. Oj, Tusk musiał im nieźle dać popalić, skoro Gowin gada takie rzeczy. A tak na marginesie – panie doktorze, może Grzesiek chciałby się sprawdzić w pracy naukowej? Za pana rektorem został? Na doktorat nigdy nie jest za późno. Temat ma gotowy: „Kaligula, Stalin, Tusk – analiza porównawcza”.

Z  kolei Rafał Grupiński widziałby Schetynę na stanowisku szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. Ale akurat to, co widzi Grupiński, jest mało ważne. I tak ma zeza.

Z  tych poszukiwań wynika, że Schetyna właściwie… do niczego się nie nadaje. No bo zrobić go szefem sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, to jednak śmiech na sali. Przecież wcześniej kierowali nią tak wybitni dyplomaci jak Lisek czy Halicki... (no jak to, nie wiedzą państwo kto to?!). Zaś oddać mu cyfryzację kraju, to jakby mianować bramkarza szefem dyskoteki. W gruncie rzeczy Schetyna jest specem od jednego: wykańczania innych. Takiego ministerstwa nie dało się zrobić?

Przy okazji: Schetyna jako szef komisji spraw zagranicznych podoba nam się z jednego powodu. Takiego, że tego stołka nie dostanie Rosati. Chętnie popatrzymy, jak pozbawiony gabinetu będzie się plątał po Sejmie wśród tej tłuszczy, która nie ma pojęcia o dobrym winie.

W  związku z tym, że Cezary Grabarczyk jest wicemarszałkiem Sejmu, nastąpią poważne zmiany. Pociągi zaczną jeździć, ale legislacja stanie. Gorzej, że w Prezydium Sejmu zabraknie Stefana Niesiołowskiego. Żal nam faceta. Musi się rozstać z ostatnią laską w swoim życiu.

Z życia opozycji

Jak było do przewidzenia, PiS wylał na twarz resztę ziobrystów. A w zasadzie nie wylał, tylko dał im czas do namysłu, a potem to tak jakby się sami wywalili. Z tej okazji wszyscy Kaczyści piali z zachwytu, podkreślając, że w zasadzie to świetnie się stało, oni już nie mogli się doczekać, aż tamci sobie pójdą, bo im tylko bruździli, obciach na nich sprowadzali i w ogóle pożytku z nich było tyle, co Wróbel napłakał.

Przy okazji kilku PiS-owców mogło się popisać kunsztem retorycznym. Na przykład adam hofman uznał, że Ziobro to taki kieszonkowy Brutus z małym kozikiem. Nie żebyśmy Zbyńka bronić chcieli, ale tak gwoli sprawiedliwości, to panie pośle, był kiedyś taki Zdzisław, też Hofman, tyle że miał jedno „f” i jedno „n” więcej, a więc Hoffmann. I on, wyobraź pan sobie, był mistrzem świata w trójskoku. A pan, panie Hofman, to nawet Ziobrze możesz podskoczyć dopiero, jeśli panu prezes pozwoli. Ot, tak nam się skojarzyło.

Poprzednia
1 2

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy