Profil prawdę ci powie
Na Facebooku coraz aktywniejsze są firmy, dla których jest to zarówno sposób na reklamę, jak i oznaka prestiżu. Ale rośnie też liczba użytkowników serwisu zmęczonych nadmiarem wszędobylskiej reklamy
Piotr Mazurkiewicz, Magdalena Lemańska
Eksperci są zgodni, że potencjał, jaki niesie ze sobą liczący dziś ponad 750 mln użytkowników Facebook, jest ogromny. Fernando Vega Olmos – globalny szef kreacji w sieci agencji reklamowych JWT – pytany o to, czy w ogóle możliwe jest dziś przeprowadzenie dużej kampanii reklamowej bez jego wykorzystania, mówił w tym roku: „To chyba niemożliwe. Facebook jest już szóstym największym państwem na świecie. Wykorzystywanie tej platformy do zaangażowania ludzi to właściwie dla reklamodawcy obowiązek. I nierobienie tego nie ma sensu. Dlatego firmy masowo zakładają profile, aby tym sposobem docierać do swoich docelowych lub już obecnych klientów. Jednak serwis w założeniu powstał jako platforma do wymiany informacji w grupie znajomych. Aktywność firm to dla jego właścicieli po prostu sposób na zarobienie jeszcze większych pieniędzy.
Ciastko od Starbucksa
Według raportu FanPageTrender, jeśli chodzi o firmowe profile w Polsce, to na koniec października najwięcej fanów miało Allegro – 559,3 tys., a przez miesiąc ich liczba wzrosła o 12 proc. Dalej są Radio Eska – 493,5 tys., wzrost o 3 proc., oraz Serce i Rozum, czyli profil kampanii reklamowej Telekomunikacji Polskiej – 492,4 tys., wzrost o 7 proc. W czołówce znalazły się też marki odzieżowe Reserved, Cropp oraz House, wszystkie należące do spółki LPP. Firma jednak nie odpowiedziała na nasze pytania: co daje jej wysoka liczba fanów na profilach i czy w jakikolwiek sposób wykorzystuje ich popularność? Może po prostu nie ma o czym mówić?
Jednak działania podejmowane w sieciach społecznościowych mogą zarówno zwiększać sprzedaż, jak sławna akcja Starbucksa, która zaskoczyła rynek swoimi efektami w 2009 r., kiedy Facebook nie był jeszcze tak obowiązkowym narzędziem reklamowym jak dzisiaj. Amerykańska sieć kawiarni oferowała każdemu klientowi z kuponem wydrukowanym z jej witryny lub z jej fanpage’a darmowe ciastko do kawy. Dopiero rok później Chris Bruzzo, wiceszef firmy ds. marki i treści on-line, ujawnił, że akcja przyniosła oszałamiający sukces: do kawiarni z kuponem pobiegło ponad milion Amerykanów. Dziś kupony to chleb powszedni sklepów i lokali mających witryny na Facebooku. Takie akcje wspierają często „zwykłe” kampanie, których główną siłą rażenia wciąż jest telewizja.