Niedźwiedź wielofunkcyjny
Pekin przez lata traktował pandy jako podarunek dla głów zaprzyjaźnionych państw. Ten zwyczaj teraz powraca
Tian Tian i Guang Yuan właśnie aklimatyzują się w edynburskim zoo, a ogród zoologiczny we francuskim Beauval już ma gotowy wybieg na przyszłoroczne przyjęcie Huan Huan i Yuanzi. Zgodą na wypożyczenie pand Pekin subtelnie wskazuje swoich przyjaciół. Wręczane od lat 50. do 80. ubiegłego wieku pandy służyły przede wszystkim jako symbol przyjaźni i dobrych stosunków, pomagały w przełamaniu lodów i stanowiły wstęp do rozwoju współpracy międzynarodowej. Pandy XXI stulecia nabrały rynkowego obycia i nie dość, że ocieplają kontakty, to jeszcze śpiąc i żując bambus, pogłębiają ujemny bilans handlowy świata z Chinami.
Panda sprezentowana
Używanie pand jako dyplomatów to pomysł komunistycznych Chin. Z dawnych czasów zachowała się tylko jedna informacja o ofiarowaniu zwierząt władcy obcego kraju. W 685 r. kobieta cesarz Wu Zetian wysłała posłów do Japonii z darami w postaci pary żywych pand i 70 skór z tych zwierząt. W 1941 r. Song Meiling, żona Czang Kaj-szeka, podarowała rządowi USA parę w dowód wdzięczności za pomoc okazaną Chinom podczas wojny z Japonią.
W XX w. pierwsze miśki ofiarowane obcemu krajowi przez rząd ChRL przypadły bratniemu ZSRR. Przez następne 30 lat były najcenniejszym prezentem dla zagranicznych gości podarowanym przez Chiny. W maju 1957 r. para trzylatków – samiec Ping Ping i samica Qi Qi – zamieszkała w moskiewskim zoo. Niestety, gdy okazało się, że Qi Qi to jednak chłopak, odesłano go do Chin, gdzie zmieniono mu imię na Ji Ji . Skonfundowani Chińczycy w 1959 r. w zastępstwie wysłali do Moskwy samicę An An. Jednak pech nie opuszczał darczyńców, bowiem Ji Ji w ostateczności jednak okazała się być dziewczynką, a An An chłopcem.
W Europie ani jeden ogród zoologiczny nie posiada pandy. W 1958 r. austriacki handlarz zwierząt Heini Demmer zdecydował się na skomplikowany handel wymienny. W zamian za Ji Ji przekazał pekińskiemu zoo trzy żyrafy i po parze nosorożców, hipopotamów i zebr. Był to pierwszy i jedyny barter tego typu, bowiem wsłuchując się w oburzony głos ludu protestującego przeciw sprzedawaniu skarbu narodowego imperialistom, rząd chiński oficjalnie zakazał handlu żyjącym symbolem Chin.