Iran grozi Zachodowi
Iran zagroził, że jeżeli społeczność międzynarodowa nałoży na niego kolejne sankcje, to w odwecie zablokuje strategiczną cieśninę Ormuz.
Wywołało to ostrą reakcję USA, które ostrzegają Teheran przed poważnymi konsekwencjami takiego kroku. W stan gotowości zostały postawione stacjonujące w regionie jednostki amerykańskiej marynarki wojennej. Przez cieśninę Ormuz – która łączy produkujące ropę Bahrajn, Kuwejt, Katar, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie z Oceanem Indyjskim – codziennie przepływają tankowce z ponad 15 mln baryłek ropy naftowej. Stanowi to 40 proc. światowego transportu morskiego tego surowca. – Gdy zablokujemy Ormuz, ani jedna kropla ropy nie przepłynie przez tę cieśninę – zagroził wiceprezydent Iranu Mohammad Reza Rahimi.
Napięcie między Iranem a USA trwa od lat. Stany Zjednoczone podejrzewają Iran o budowę broni nuklearnej. Niedawno Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ujawniła raport, według którego reżim ajatollahów jest znacznie bliższy wyprodukowania pierwszych pocisków jądrowych, niż wcześniej sądzono. W efekcie Amerykanie domagają się, aby Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła kolejne sankcje na Teheran, które uderzyłyby w jego sektor naftowy. Rezolucję taką blokują jednak partnerzy handlowi Teheranu – Rosja i Chiny. Iran zdecydowanie odrzuca wszelkie oskarżenia i twierdzi, że jego badania atomowe prowadzone są wyłącznie w celach pokojowych.