Niech cię gęś ogrzeje
Puchówka jest jedną z tych części ubioru, które zrewolucjonizowały współczesną garderob
Słyszeli państwo? Puch to nowy polar. Kurtkę puchową najnowszej generacji nosimy niekoniecznie na zewnątrz, ale także pod spodem innego okrycia. Ktokolwiek raz ją włoży, nie będzie chciał nosić niczego innego. Ta, którą trzymam w ręku (nazwy nie wymienię, żeby nie być posądzoną o reklamę), waży zaledwie 220 g. Tyle co bawełniana koszula albo kaszmirowy sweter. Pokryta jest wodoodporną tkaniną Pertex Quantum, można ją zwinąć w paczuszkę wielkości dwóch pudełek papierosów i schować do kieszeni. Jest idealna w miejskich warunkach: jednym ruchem pozbywamy się jej w cieplejszym pomieszczeniu – w samochodzie, w centrum handlowym. Nie gniecie się zwinięta na półce w samolocie, nie zawadza schowana w walizce, gdy zmieniamy strefy klimatyczne. Jeszcze nigdy w historii ubranie nie było jednocześnie tak lekkie i tak ciepłe.