Radykalny odcień improwizacji
Płyty
Trzech doskonale znanych w Polsce jazzowych szaleńców potwierdza tradycyjnie wysoką formę. Obłędną wirtuozerię, ale też nieustanny pęd ku improwizatorskiej ekstremie.
Właściwie ku ekstremom, bo Peter Brötzmann, Ken Vandermark i Mats Gustafsson – uzbrojeni w saksofony, klarnety i tarogato – poruszają się tu po ścieżkach radykalnego freejazzowego jazgotu i niemal kameralnego wyciszenia, bez wątków pośrednich. Nie jest to może zabieg oryginalny, ale w wykonaniu tych muzyków podnosi temperaturę utworów do stanu wrzenia. A przy okazji pozwala im zaprezentować się zarówno w roli barbarzyńców forsujących granice kakofonii, jak i finezyjnych instrumentalistów, wyczulonych na detal.
—wl