Droga do suwerenności gospodarczej
Wywiad z Grzegorzem Biereckim, prezesem Kasy Krajowej SKOK
Wokół Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych krąży ostatnio wiele mitów. Czym różnią się od banków?
Przede wszystkim celem gospodarowania. Banki są organizacjami nastawionymi na maksymalizację zysku. Cel gospodarowania buduje relacje pomiędzy bankiem a tym, który korzysta z jego usług. Klienci są tymi, na których zarabia pieniądze. Tak więc mając cel komercyjny, jakim jest maksymalizacja zysku, jeśli nie ma hamulców moralnych, a o to coraz trudniej, staje się instytucją działającą na niekorzyść swoich klientów, traktując ich wyłącznie jak przedmiot eksploatacji. Kasy z kolei mają niezarobkowy, jasno zdefiniowany cel gospodarowania. Są instytucjami nienastawionymi na zysk, ponieważ ich członkowie są jednocześnie ich właścicielami i jednocześnie jedynymi klientami. Gdyby więc przyjąć filozofię bankową, to ich członkowie musieliby zdzierać pieniądze z samych siebie. Kasy realizują misję społeczną, angażują się w szereg przedsięwzięć, które dla banków nie są ważne.
Pojawiają się tu jednak zarzuty, że skoro cele społeczne i działalność niezarobkowa są priorytetami kas, to dlaczego ich szefowie tak dobrze zarabiają.
Nie należy mylić działalności niezarobkowej z właściwym, rynkowym wynagradzaniem osób, które wykonują poszczególne czynności w organizacji. Dysponujemy bardzo dobrą kadrą pracowników, których chętnie zatrudniłyby także inne instytucje finansowe. Nie chcemy stracić kadry, która jest jednym z powodów naszych sukcesów, dlatego oferujemy im rynkowe wynagrodzenia, począwszy od stanowiska kasjera na prezesie skończywszy.