Najnowsza interwencja Uważam Rze

Felietony

Musimy iść śladami księdza Konarskiego

Rozmowa z Janem Filipem Staniłko, członkiem władz Instytutu Sobieskiego

rozmawiają Jacek i Michał Karnowscy

Polska Wielki Projekt” – nazwa ważnego i głośnego kongresu z zeszłego roku, który pan organizował, to wyzwanie rzucone tym, którzy mówią, że nie powinniśmy porywać się na zbyt wielkie rzeczy?

To raczej zaproszenie dla wszystkich, by zapoznali się z propozycjami naszego środowiska. To też pośrednia polemika z tymi, którzy dzisiaj na prawicy wracają do  XIX-wiecznych sporów między „białymi” i „czerwonymi”, szukając w ten sposób odpowiedzi, co robić, jak działać na rzecz kraju. Ja odpowiadam, proponując odwołanie do XVIII w., do dorobku i działalności księdza Stanisława Konarskiego, ojca polskiego oświecenia, polskiej nowoczesności. Postaci, która miała wizję, jak działać w sytuacji ostrego konfliktu społecznego – wówczas między partią Potockich i Czartoryskich.

Dziś też mamy równie ostry konflikt.

Tak. I podobne wyzwania. Podobnie słabe państwo, podobny dystans do światowego centrum rozwoju. I trzeba nam również najpierw projektu, którym wtedy, w XVIII w., było dzieło  Konarskiego „O skutecznym rad sposobie”.

I potrzebujemy żelaznej konsekwencji w jego wdrażaniu, co ten pijar umiał robić. Nie przypadkiem katalog kongresu „Polska Wielki Projekt” otwierał się zdjęciem Stanisława Konarskiego. I nie przypadkiem tyle mówiliśmy o konieczności reformy szkolnictwa wyższego. Warto tu przypomnieć Hugona Kołłątaja, współpracownika Konarskiego. Miał 27 lat, gdy król wysłał go, by zreformował Uniwersytet Jagielloński. Wpadł tam i razem z młodym Śniadeckim zrobił ze średniowiecznego, scholastycznego uniwersytetu nowoczesną uczelnię. To się niczym nie różni od tego, co trzeba zrobić z dzisiejszymi polskimi uczelniami.

Od razu dotykamy sedna dzisiejszego problemu tych środowisk, które widzą, jak pomimo propagandy sukcesu rośnie dystans Polski do świata nowoczesnego. Jak reformować państwo, nie mając na nie wpływu? Jak przekonać też współobywateli, którym w takim świecie po prostu wygodnie?

Trzeba zacząć od odpowiedzi na pytanie, co proponujemy. Od idei dla Polski. Stąd ten kongres. To się udało, to trzeba kontynuować. Bo we współczesnym państwie każda grupa musi mieć swoich ekspertów, by móc w ogóle uczestniczyć w debacie poświęconej krajowi. By móc artykułować swoje interesy i postulaty, przekładać je na język konkretnych rozwiązań. Stąd cała działalność analityczna Instytutu Sobieskiego, który współtworzę. A potem trzeba szukać miejsc, gdzie ten program można wdrożyć. Jest jasne, że zmiany państwa nie dokona się jednym ruchem w krótkim czasie. Konarski, do którego się odwołuję, dostrzegł tę szanse w edukacji. Zaczął od przewrotu, swoistego zamachu stanu w swoim zakonie pijarskim, a równolegle zbudował szkołę dla magnackich elit. Potem, kiedy królem został Stanisław August Poniatowski, otworzyły się kolejne furtki. Na gruzach zlikwidowanego zakonu jezuitów zaczęto tworzyć bardzo nowoczesną edukację, z przyrodą, naukami ścisłymi. Pośrednio dzięki temu jesteśmy jeszcze Polakami. Gdyby nie wychowan- kowie Komisji Edukacji Narodo wej, nie byłoby Mickiewicza, Słowackiego i wielu innych, którzy zredefiniowali polskość w XIX w. Gdyby nie te szkoły, nie byłoby też momentu trzeciomajo- wego, bo nie byłoby reformato- rów, których przybywało przy królu z Sejmu na Sejm.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Hubert Kozieł

Czy Podesta zadławi się pizzą?

• SPISKOWA TEORIA WSZYSTKIEGO • Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych były wielkim zwycięstwem zwolenników spiskowej teorii dziejów. Potwierdziły bowiem wiele ich tez