Gdy wybierałam produkty, które miały stać się bohaterami publikacji „Cuisine PL”, jaką przygotowywałam na zlecenie MSZ jako wydawnictwo promujące polską gastronomię na czas naszej prezydencji w UE, nie spodziewałam się, że decyzja o tym, by nie znalazł się tam kotlet schabowy, wywoła taką burzę.

Jeden z tytułów informujących o publikacji nosił dramatyczny tytuł „Kuchnia polska bez schabowego”. A więc katastrofa narodowa. Na nic dziczyzna, dorsz, kaczka. Schabowy w panierce w towarzystwie kapusty i ziemniaków to przecież nasza największa duma, którą pragniemy prezentować cudzoziemcom.

Nie ma się co dziwić, bo aż  72 proc. rodaków uważa kuchnię polską za ulubioną, a nieco ponad dwie trzecie wskazuje kotlet schabowy z kapustą jako idealne danie obiadowe – wynika z najnowszego badania TNS OBOP.

To tylko dowód na to, że niekoniecznie zadufany w sobie wielkomiejski foodie (pasjonat kuchni, gotowania i chodzenia po restauracjach – przyp. red.) ma decydujący głos.