Najnowsza interwencja Uważam Rze

Historia

17 wrzesnia 1939 r. Zamek Krolewski dosiegly pierwsze niemieckie bomby

Zamek, którego nie było

Wojciech Lada, Agnieszka Głowacka

Nie wszyscy pamiętają, że jeszcze 30 lat po wojnie Zamek Królewski nie istniał. Całkowicie zniszczony w czasie bombardowań i powstania pojawił się na staromiejskiej skarpie dopiero w 1974 r.

To był zwykły dzień, ale dla wielu oznaczał początek czegoś bardzo ważnego i od dawna oczekiwanego. – Kiedy w radiu Gierek powiedział, że zapadła decyzja odbudowy zamku, złapałam córkę, która miała wtedy z sześć lat, i pojechałyśmy pod fragment ściany z oknem Żeromskiego. Zrobiłam jej zdjęcie i obiecałam, że ślubne będzie miała już w odbudowanym gmachu. Dziecko patrzyło na mnie jak na raroga, ale los pozwolił tę deklarację spełnić –  wspomina Danuta Godlewska, która jako jedna z pierwszych zareagowała na wieść o otwartej właśnie wystawie „Zniszczenie i odbudowa Zamku Królewskiego w Warszawie”. – To dla ludzi z mojego pokolenia ważna część życia – podkreśla.

Architekt Irena Oborska, której zawodowe doświadczenia sprzęgły się z odbudową monarszej siedziby, pielęgnuje w pamięci rozmowę, która odbyła się na przełomie lat 1970 i 1971. – Jeszcze przed posiedzeniem Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Królewskiego zadzwonił inżynier Lasota, zastępca naczelnego architekta stolicy, żebym przyniosła dokumentację, bo pojawiły się dobre wieści w sprawie zamku.

Niedługo potem, w czwartek 21 stycznia 1971 r., „Życie Warszawy” obwieściło na pierwszej stronie: „Zamek w Warszawie – będzie odbudowany”.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Ewa Bednarz

Kredyt z plastiku

Tylko część banków decyduje się na wydawanie przedsiębiorcom kart kredytowych. Znacznie chętniej oferują im dużo kosztowniejsze karty obciążeniowe

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?