Jedna ze stron prawdy
Tadeusz Sobolewski Człowiek Miron Znak
Razem z „Tajnym dziennikiem" Białoszewskiego ukazuje się wspomnienie o poecie autorstwa przyjaciela Tadeusza Sobolewskiego. Rzecz cenna i ciekawa, bo poznajemy tu najdrobniejsze szczegóły z życia Białoszewskiego – ustawienie lampki do czytania czy kolor kapy na łóżku.
Jesteśmy też w stanie skonfrontować prawdę zawartą w jego tekstach z prawdy tej uczestnikiem. Oczywiście do jakiegoś stopnia. Jak wynika z „Tajnego dziennika", rzeczywistość, a więc i prawda, była dla poety celem obróbki artystycznej, to, z czym zetknął się Sobolewski, niekoniecznie musiało być więc prawdą obiektywną.
Potwierdzają to zresztą wspomnienia o Mironie zebrane kilkanaście lat temu przez Hannę Kirchner – każdy widział i interpretował go inaczej.