Najnowsza interwencja Uważam Rze

Felietony

Polska za Rumunią. Dzięki ekipie Tuska

Piotr Gabryel

Czy 1,6 punktu procentowego, który dzieli nas od kłopotów z wypłacalnością, to dużo czy mało?

Miejmy nadzieję, że na tyle dużo, iż kłopoty te nigdy nas nie dosięgną. Wszelako gdyby podarować sobie te wszystkie solenne zapewnienia Donalda Tuska i jego ministrów o tym, jak to szybko Polska się rozwija, jak to znakomicie sobie radzi z kryzysem, jak to wciąż się zieleni na tle innych czerwono-zielonych krajów, pozostałaby naga rzeczywistość. A ta, niestety, coraz bardziej skrzeczy.

Analitycy Erste Group – poinformowała „Rz" – wyliczyli, przy jak wysokich odsetkach od długu publicznego średni koszt jego obsługi mógłby zagrozić wypłacalności państw. Za poziom niebezpieczny, grożący bankructwem, przyjęto 10 proc. dochodów budżetowych.

I otóż z projekcji ekspertów Erste Group wynika, że Polska za wszelką cenę powinna unikać płacenia odsetek od swego długu, przekraczających poziom 7,1 proc. A to, po pierwsze, wcale nie aż tak dużo – bo tylko 1,6 punktu procentowego – powyżej rentowności, po której ostatnio nasze Ministerstwo Finansów sprzedawało obligacje dziesięcioletnie (5,5 proc.). A po drugie, całkiem niedawno, ba, ledwie kilka miesięcy temu, podczas jednego z kolejnych zawirowań na rynkach finansowych, nasze obligacje sprzedawane były z rentownością grubo przekraczającą 6 proc.

Po trzecie zaś, i to jest naprawdę mocno niepokojąca wiadomość, owe 7,1 proc. to znacznie niższy pułap odporności naszego państwa niż ten, którym Polska cieszyła się (i szczyciła) jeszcze w 2008 roku (9,7 proc.) czy nawet w 2010 roku (prawie 8 proc.). A więc wbrew natrętnej rządowej propagandzie od pewnego czasu sytuacja naszego kraju staje się coraz mniej bezpieczna.

Ale i na tym nie koniec złych wieści. Albowiem – po czwarte – wbrew zapewnieniom polityków koalicji o rzekomo wyjątkowej stabilności finansów Polski także w naszym regionie nie brakuje państw, które znajdują się pod tym względem w lepszej sytuacji. W dużo lepszej są Rumunia (próg bezpieczeństwa – 10,7 proc.) i Czechy (10 proc.), a w nieco lepszej: Słowacja (7,7 proc.) i Chorwacja (także 7,7 proc.). Tak, to prawda, Polska dawno nie była za Rumunią, jednak rządowi Tuska i ta sztuka się udała.

Cóż, należy sobie życzyć, abyśmy nigdy nie musieli przechodzić tego, co właśnie dopadło Greków. Ale poprzestać na życzeniu sobie pomyślności to naprawdę zdecydowanie za mało w czasach tak mocno rozchwianych nastrojów na rynkach finansowych jak obecnie, gdy giełdy i waluty zmieniają swe kursy o kilka procent w ciągu dnia. Dlatego wolałbym, aby władzę w Polsce sprawowali dziś ludzie, którzy potrafią coś więcej, niż tylko biernie się przyglądać, jak balansujemy nad przepaścią i zapewniać, że lepiej być nie może. Bo może być lepiej. I to dużo lepiej.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Intermedia

• MYŚLI I SŁOWA • BEATA SZYDŁO

Wojciech Romański

W smoczym kręgu