Kto jest dobry, a kto zły
Po zimowym uśpieniu wszystkie siły polityczne ruszają do ofensywy. Na każdym możliwym odcinku
Do ofensywy na odcinku sportowym ruszył pan prezydent. Zmienił właśnie dowódcę, który ma zabezpieczać ten strategiczny odcinek. Do tej pory odpowiedzialność za sport spoczywała na atletycznych barkach Jana Lityńskiego. Jednak w pałacu, jak to w pałacu, zdarzyła się pałacowa rewolucja i namiestnikiem ds. sportu został Sławomir Rybicki.
Jak pamiętamy, jest to świeża zdobycz pana prezydenta, która ma odpowiadać za kontakty głowy państwa z parlamentem i jego dawną partią. A Platforma zaczęła ostatnio nieco się skarżyć, że Bronisław Komorowski powoli zapomina nazwiska i twarze kolegów z partii, która wystawiła go do wyborów prezydenckich. Coś tam jeszcze prezydentowi mówią nazwiska Tusk i Schetyna, ale z resztą jest już gorzej. Rybicki ma przypominać co ważniejsze nazwiska, podpowiadając przy okazji, kto jest dobry, a kto zły. Wiemy już, że w jego narracji Schetyna to dobre nazwisko, a Tusk... No właśnie.