Być kobietą w PRL
Goździk, rajstopy, czasem czekoladka – taki był zestaw obowiązkowy każdego 8 marca dla każdej obywatelki
Propaganda państwa ludowego robiła wszystko, by żaden pan nie zapomniał o „kwiatku dla Ewy". Nie mniej wysiłku wkładali autorzy wydawanych w PRL broszur, ulotek i poradników, żeby Polki wiedziały, jak zadbać o urodę i zdrowie. Z okazji 8 marca przeglądamy kobiece poradniki z epoki PRL.
Miniporadnikiem kosmetycznym była każda ulotka reklamująca kosmetyki Pollena. Pochodząca prawdopodobnie z lat 70. broszurka poświęcona perfumom, wodom kolońskim i toaletowym zachęcała: „Żyjmy wśród miłych woni! Woda kolońska do pracy, a perfumy na zabawę, oto zasada nowoczesnej i eleganckiej kobiety!". Każda kandydatka na elegancką panią mogła przeczytać, jak perfumy nakładać (koniuszkami palców lub rozpylić na karku czy za uszami, nigdy na oczy) oraz jak się do tego przygotować: „Przede wszystkim należy usunąć z ciała kurz, brud i pot, myjąc się mydłem i ciepłą wodą. Szkoda przecież wydawać pieniądze na stosunkowo drogie perfumy, jeśli od razu zniszczymy je, skrapiając nimi nieumyte ciało".