Morska woda zmieniona w limoniadę
W kinie
Atmosfera tak gęsta, że można ją krajać nożem. Samochody pełne mężczyzn o poważnych, zaciętych twarzach – policjanci, grabarze, lekarz sądowy i prokurator, a z nimi dwaj bracia podejrzani o morderstwo – zagłębiają się w noc i turecki step w poszukiwaniu pogrzebanego trupa. Nuri Bilge Ceylan jednych zachwyca, a innych odstręcza swoim chłodnym stylem. Reżyser chętnie podejmuje tematykę wyobcowania ludzi – także i w dramacie kryminalnym „Pewnego razu w Anatolii" (Wielka Nagroda Jury na ubiegłorocznym festiwalu w Cannes). Konsekwentnie buduje nastrój początkowej nieufności między mężczyznami aż do zaskakującego zakończenia. Trup bowiem się znajdzie, ale czy sprawiedliwość zwycięży?
W nowym filmie Ceylana, ubogim w dialogi, operującym obrazem, oglądamy próbę powrotu do zagadkowych zdarzeń, by dociec przyczyn tragedii.