Oswajanie seksualności
W skali Europy liczba niechcianych ciąż nastolatek i wynikających z nich aborcji jest w Polsce mała. Potwierdza to, że dotychczasowy model wychowawczy promujący wstrzemięźliwość jest skuteczny
O bezwzględnej konieczności wprowadzenia do szkół edukacji seksualnej mówi się coraz bardziej histerycznie. Eksperci sympatyzujący z Federacją na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny – nad wyraz chętnie promowani przez media – wyśmiewają obecne w polskiej oświacie wychowanie do życia w rodzinie, twierdząc, że należy uświadamiać młodzież według wzorców zachodnich. Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton na wszelkie sposoby próbuje wykazać niewiedzę polskich nastolatków, szukając w ten sposób uzasadnienia dla własnych działań.
W walentynki wolontariusze Pontonu wyszli na warszawskie ulice, by dotrzeć z niezbędną wiedzą do wracających ze szkół uczniów.
W prezencie rozdawali im prezerwatywy i podręcznik „Jak dojrzewać i nie zwariować". Z darmowej książki nastolatkowie mogli się między innymi dowiedzieć, że masturbacja jest „zupełnie nieszkodliwą formą zaspokajania potrzeb seksualnych" i „ma wiele zalet", a „niektórzy ludzie masturbują się nawet kilka razy dziennie" i jest to jak najbardziej naturalne. Taki sposób edukacji seksualnej, oparty na rozbudzaniu pożądliwości i skupieniu uwagi dojrzewających ludzi na bezrefleksyjnym zaspokajaniu rodzących się potrzeb seksualnych, próbuje się propagować na coraz szerszą skalę.