Niezwykle zdolny mutant
To nie jest artysta jednego hitu. Australijczyk długo czekał, aż usłyszy go świat. I na ogromnym przeboju „Somebody that I Used to Know” na pewno się nie skończy
Poza oczekiwaniem na globalny sukces, który w końcu nadszedł, Gotye od początku miał w życiu dużo szczęścia. Przyszedł na świat we flamandzkiej Brugii. I choć nie może pamiętać spędzonych w niej dwóch pierwszych lat, musiał przecież trochę nasiąknąć dźwiękami odbywających się tam rokrocznie festiwali muzycznych. Resztę życia spędził już w ziemskim raju – Australii. Tam, dokładnie do Melbourne, wyemigrowali rodzice Woutera De Backera, do szkoły zapisanego jako Walter, który pseudonim Gotye przybrał w 2001 r.
Inspirująca śmierć sąsiadki
Zanim to nastąpiło, młody De Backer od najmłodszych lat przejawiał talent i pasję muzyczną. Szybko uczył się gry na pianinie i perkusji. Rezultat mógł być tylko jeden – już jako nastolatek założył własną grupę, którą nazwał Downstares. Zaprosił do współpracy trzech przyjaciół z liceum. Z tamtego składu do dziś Gotye współpracuje z Lucasem Taranto. Downstares nie byli zwyczajnym, amatorskim zespolikiem narwanych dzieciaków marzących o łatwej, muzycznej karierze i wielkich pieniądzach. Przeciwnie – cechowały ich duża dyscyplina, skupienie na pracy i niezwykła dojrzałość w podejściu do niej. Traktowali swoje zajęcie zupełnie po dorosłemu. Uwagę zwracały zwłaszcza pisane wspólnie, poważne i nieco poetyckie teksty. Tylko z dostępnością do dużych scen było kiepsko, więc występowali głównie na przedmieściach Melbourne. Za to grali naprawdę nieźle, pewnie i bez tremy. Liderem był, oczywiście, De Backer. Młodzi zgadzali się co do źródeł inspiracji. Były nimi zespół Depeche Mode oraz piosenkarka Kate Bush.