Amerykańska podwójna lojalność
70 proc. Żydów w USA popiera demokratów, a 30 proc. – republikanów
Na świecie, także w Europie i w Polsce, pokutuje przekonanie, że Żydzi mieszkający w Stanach Zjednoczonych wywierają jakiś ogromny wpływ na amerykańskie społeczeństwo, na amerykańską kulturę i politykę. Ten mit urósł do takich rozmiarów, że zaczynają w niego wierzyć nawet politycy z USA, co szczególnie widać podczas tegorocznej kampanii prezydenckiej. Kandydaci na stanowisko gospodarza Białego Domu wielokrotnie bowiem zwracali się do żydowskiego elektoratu i zabiegają o jego wsparcie.
Mit o Żydach rządzących Ameryką jest jednak fałszywy. Nigdy jeszcze w USA nie było prezydenta żydowskiego pochodzenia, co miało już miejsce we Francji, w Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii czy na Węgrzech. Nie było nawet wiceprezydenta, który by się wywodził z tej grupy etnicznej. Spory wpływ społeczności żydowskiej na amerykańską politykę wynika raczej z systemu wyborczego tego kraju. A także ze wspólnoty interesów i wartości łączących USA i Izrael.