Jak podzielić historią
Na naszych oczach rozkwita rewizjonistyczna historia ślązakowska, zachęcająca do tworzenia mentalnej przepaści między wymyślonym narodem śląskim a Polską
W kwietniu 2007 r. Związek Ludności Narodowości Śląskiej ogłosił list do władz UNESCO, wzywający do odrzucenia wniosku polskich władz, aby obóz w Auschwitz nazwano „niemieckim, nazistowskim obozem koncentracyjnym i zagłady 1940–1945". W opinii ZLNŚ podkreślanie niemieckiego charakteru obozu miało zamaskować fakt, że „po wojnie był to polski obóz koncentracyjny".
List wywołał wówczas liczne protesty. Zabrał głos m.in. prof. Władysław Bartoszewski, który stwierdził, iż „nie można krzywdy tysięcy i śmierci kilkuset traktować tak samo jak zamordowania milionów w ramach zaplanowanej polityki państwa". Zaprotestował również Instytut Pamięci Narodowej, który wskazał, że nazwa „polskie obozy koncentracyjne" nie odpowiada prawdzie historycznej, ponieważ obiekty te były zakładane przez władze sowieckie i nadzorowane przez sowieckie organy bezpieczeństwa oraz stworzone pod ich kontrolą struktury komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa w czasach, gdy PRL nie była państwem suwerennym".