Czas nauczyć się gdakać
Ukazał się zbiór wykładów i esejów Olgi Tokarczuk. Wynika z nich, że należy zbudować nowe społeczeństwo składające się z rodzin co prawda bezdzietnych, ale uzupełnionych przez „spokrewnione” z nami zwierzątka
Niegdyś pisarka, a od dłuższego czasu „realna utopistka" nawołująca do stworzenia alternatywnego, lepszego świata, sygnatariuszka listów w najrozmaitszych, ale – jej zdaniem – zawsze istotnych społecznie kwestiach, globalistka i wegetarianka, przyjaciółka zwierząt walcząca o ich permanentnie gwałcone prawa – słowem, Olga Tokarczuk wydała właśnie w Krytyce Politycznej swoje teksty publicystyczne, mowy i wykłady zebrane w tom zatytułowany nieco tajemniczo „Moment niedźwiedzia".
Książkę powinien przeczytać każdy, kogo interesuje przyszłość szykowana nam przez ustawicznych poprawiaczy świata, niezadowolonych z jego obecnego kształtu. W tej jutrzejszej Heterotopii („to po prostu miejsce inne niż świat, który znamy") odrzuca się m.in. darwinizm, a współzawodnictwo zastępuje altruizmem: „nie ma mowy o zabijaniu i zjadaniu. To są partnerzy, bliscy. (...) od najwcześniejszych lat dzieci uczą się języków innych gatunków, a na uniwersytetach istnieją katedry psychologii międzygatunkowej".