Sawicki: co ja robię tu?
Jest nowy plan konsultacji społecznych w sprawie reformy emerytalnej. Konsultować się będą mogli ludzie po 67. roku życia, na emeryturze. Ci, którzy dożyją.
Robert Biedroń heroicznie przyznał się do palenia marihuany w Sejmie. Jeśli chodzi o moje zdanie, to pan poseł wraz z Palikotem może każdego dnia wąchać klej, pić wywar z łasiczki lancetowatej albo konsumować suszone na kaloryferze skórki od bananów, ale mam jednak prośbę, by zrezygnował w tym celu z diety, na którą też się składam. By sparafrazować stare porzekadło: przyjechali kowboje, każdy pali za swoje.
Wszyscy się ucieszyli i gratulują. Pastor Gauck został prezydentem Niemiec i ma przyjechać do Polski. Szczególnie cieszy radość „GW", w końcu Gauck znany jest z tego, że ujawnił i wyeliminował z życia publicznego ludzi komunistycznej bezpieki, wspierał dekomunizację, a do tego głośno deklaruje swoje przywiązanie do Pana Boga. Ideał Adama Michnika i jego podopiecznych.
Kościół to 10 proc. księży i 90 proc. wiernych – tę sensacyjną informację przekazała serwisowi Wp.pl posłanka Beata Kempa. Niestety nie wiadomo do końca, czy chodziło jej o to, że w Polsce jest 300 tys. katolików, czy o to, że mamy ponad 3 mln duchownych, ale precyzji wypowiedzi i przywiązania do szczegółu najwyraźniej uczyła się od swojego byłego szefa z PiS.
Sąd uznał, że prokuratura wojskowa bezprawnie przeglądała billingi i SMS-y dziennikarzy. Mówi się o tym, że ta „bezprawna" praktyka, która w normalnym kraju zaprowadziłaby kilka osób za kratki, jest dość powszechna wśród naszych służb. Co teraz? Oj, posypią się reprymendy: „Żeby to mi był przedostatni raz, panowie!".
Jak być w rządzie, ale za to, co rząd robi, nie brać odpowiedzialności? Nie ma w tym mistrzów nad ludowców, choć próby ratowania swoich trzech liter (zawartych w skrócie partii) przynoszą czasem kuriozalne efekty. Np. minister rolnictwa Marek Sawicki odciął się od pomysłu likwidacji Funduszu Kościelnego, mówiąc, że to pomysł Michała Boniego, a nie rządu. A co to, panie ministrze, w ogóle za rząd, jak się nazywa premier, która godzina i gdzie w ogóle jesteśmy?
PZPN w trosce o bezpieczeństwo kibiców zabrania wnoszenia na stadiony symboli „rasistowskich" i „religijnych", które – jak się zdaje – potraktowano na równi. W trosce o bezpieczeństwo psychiczne kibiców należałoby wynieść raz na zawsze ze stadionów i życia publicznego logo PZPN wraz z całą ekipą, którą ono symbolizuje.