Co dalej z cenami benzyny?
W sierpniu 2011 r. PKN Orlen, niby prywatny koncern kontrolowany przez państwo, niespodziewanie ogłosił, że ceny benzyny spadną poniżej 5 zł.
To było zaskoczenie, bo wówczas ropa drożała. Jak zapowiedziano, tak się stało i do październikowych wyborów Polacy mogli na stacjach PKN Orlen cieszyć się tanią benzyną. Eksperci szacowali wtedy, że marża, jaką zarabiał wówczas koncern na tej sprzedaży, spadła do zaledwie 1 proc., co uniemożliwiało koncernowi osiąganie zysków.
Nic dziwnego, że Orlen obniżył ceny tylko dla dostawców detalicznych. Hurtowi płacili nadal na starych zasadach. Ponieważ w Polsce quasi-prywatny koncern jest największym dostawcą paliw, w tej sytuacji inni dystrybutorzy paliw musieli albo obniżyć także swoje marże, albo liczyć się ze znacznym spadkiem popytu. W tej sytuacji we wrześniu ub.r. złożyli skargę w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów na praktyki monopolistyczne. Kontrola jest na ukończeniu.