Przeklęty embrion
Płód jest najnowszym i najbardziej niewidocznym wcieleniem homo sacer – „człowieka przeklętego”. Nieludzką istotą, która znajduje się poza mową i świadomością, prawie nieodróżnialną od zwierzęcia czy tkanki
Debata o aborcji nie jest przyjemna. W końcu łatwiej jest dyskutować o debatach niż o rzeczywistości. Nieustannie więc uciekamy z poziomu traumatycznego wydarzenia na poziom „dyskursu" i „narracji". Słowa są naszym najlepszym azylem, zapewniają nam poczucie bezpieczeństwa, oferują spokój, dobre wyżywienie i absolutną izolację od piekielnego życia. Ale właśnie to piekielne życie – przemoc skrywana pod warstwą cywilizacji i wysublimowania – stanowi wyparte jądro nowoczesnych społeczeństw. Przemoc wyciąga nas z wygodnego fotela i wtrąca w mrok, w którym nie potrafimy się odnaleźć.
Samo życie
Jeśli chcemy zrozumieć, o jaką stawkę toczy się ta najważniejsza gra, to musimy pozbyć się anachronicznych kategorii jak lewica/prawica i totalitaryzm/liberalizm. Nie są to klucze do rzeczywistości, ale dzwonki Pawłowa, które uruchamiają w nas stadne odruchy. Jestem lewicowcem i liberałem? Aha, powinienem być prochoice. Takim odruchom już przed ponad stu laty sprzeciwiał się „papież polskiego socjalizmu" Ludwik Krzywicki. Tłumacz „Kapitału" bronił ostrym piórem polskich kobiet przed „patriotkami sprawy niewieściej, czyli, jak brzmi utarty w ostatnich czasach termin, feministkami" niszczącymi rodzinę i promującymi takie „wynaturzenia" jak „wyrzucanie z łona niemowlęcia". Co ważniejsze, z naszymi stadnymi odruchami od kilku dekad walczy mistrz lewicy współczesnej Giorgio Agamben, znajdując w Polsce coraz większy posłuch. „Krytyka Polityczna" zorganizowała całoroczny festiwal poświęcony jego myśli, a Agata Bielik-Robson próbuje odnowić polski liberalizm, odwołując się do jego koncepcji życia. Włoski filozof jest niezwykle atrakcyjny, gdyż nieustannie poszukuje jakiejś pierwotnej i uniwersalnej kategorii, która pozwalałaby nam wyjść poza tradycyjne kalki myślowe. Ale na poszukiwaniach nie kończy, bo wreszcie odnajduje ją u zarania zachodniej cywilizacji pod postacią „przeklętego człowieka" – homo sacer.