Leśniczówka znaczona zbrodniami
Jednego leśniczego z Płociczna oraz jego żonę zastrzelili sowieccy żołnierze w 1945 r. Kolejnego, również wraz z małżonką, w marcu tego roku zabili bandyci, chcąc zatrzeć ślady napadu
Wieś Dobrzyca w gminie Szydłowo Krajeńskie, powiat pilski, położona jest na styku województw wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. Przepływają przez nią rzeki Głomia oraz Gwda, na której powyżej zabudowań wzniesiono zaporę, tworząc Jezioro Dobrzyckie. We wsi mieszka około 280 mieszkańców. Przez ponad 30 lat w położonej opodal wsi leśniczówce mieszkało małżeństwo Zdzisław i Aleksandra Krause.
Pan Zdzisław miał 57 lat. Z Lasami Państwowymi związał się zawodowo już w sierpniu 1974 r., a od 1979 r. z nadleśnictwem Zdrojowa Góra, gdzie pracował do końca swych dni. Zanim został leśnikiem, skończył Technikum Leśne w Miliczu.
Z kolei jego żona Aleksandra w grudniu skończyłaby 55 lat. Na początku lat 70. ub.r. pracowała w Stacji Hodowli Roślin w Śremie, potem w PGR w Manieczkach, by w 1979 r. związać się na dwie dekady z Przedsiębiorstwem Las w Pile-Dobrzycy. 20 lat później zmieniła jednak swoją zawodową drogę. Została katechetką w zespole szkół w pobliskiej Starej Łubiance. Udzielała się też społecznie, była m.in. prezesem lokalnego Caritasu, skończyła też studia podyplomowe, dzięki którym została nie tylko nauczycielem dyplomowanym, ale także zaczęła uczyć techniki. „Była wspaniałą nauczycielką" – pisali po jej tragicznej śmierci uczniowie na lokalnych portalach.