Mistrzowie i oprawcy
Obdarzona krystalicznym głosem Antonina Krzysztoń przywraca wiarę w sens śpiewania poezji
Antonina Krzysztoń
Koncert Live
Pomaton/EMI
Modę na śpiewanie wierszy rozpowszechniły w Polsce studenckie festiwale piosenki w Krakowie. Zapoczątkowała ją Ewa Demarczyk. Obdarzona fenomenalnym głosem artystka podczas pierwszego festiwalu w 1962 r. zajęła co prawda drugie miejsce, ale werdykt natychmiast okazał się nieporozumieniem, bo to ona właśnie olśniła wszystkich poetyckim repertuarem w oprawie muzycznej Zygmunta Koniecznego.
W następnych latach od tej imprezy karierę zaczynali Maryla Rodowicz, Urszula Sipińska, Zdzisława Sośnicka i wiele innych sław, ale za sprawą Demarczyk żywy pozostawał nurt poetycki, z czasem już w formie piosenki autorskiej. Dość wspomnieć Leszka Długosza, Marka Grechutę, Macieja Zembatego, Jana Wołka, Jacka Kleyffa z Salonem Niezależnych, Bohdana Smolenia z kabaretem Pod Budą, Wojtka Bellona z Wolną Grupą Bukowina czy Ryszarda Makowskiego.