Najnowsza interwencja Uważam Rze

Butik

Idol z dostawą do domu

Paweł Wilkowicz

Zobaczymy wreszcie z bliska cały ten blichtr: milionerów na boisku, miliarderów na trybunach, gwiazdorskie żony, sprzedawców marzeń. Piłka nożna dotarła do Hollywood i nawet kryzys jej stamtąd nie zawróci

To była podróż z pastwisk i błota na salony, z klasy robotniczej do próżniaczej, od średniej krajowej do milionowych pensji. Od sportu rządzonego regułami z koszar do zjednoczonych przedsiębiorstw rozrywkowych, którymi stały się kluby i reprezentacje. Od świata, w którym młody piłkarz miał milczeć i czyścić buty starszym, do tego, w którym już nastolatkowie mają menedżerów. I butów czyścić nie muszą, bo tym się zajmuje garderobiany. Podróż była tak szybka, że dziś lata 80. wydają się średniowieczem, a 60. są odległe jak jura i trias.

Każdemu po równo

W tej zamierzchłej epoce, gdy w 1960 r. we Francji odbyły się pierwsze mistrzostwa Europy, szatnie jeszcze nie były garderobami, stadiony multipleksami, piłkarze globalnymi markami i nikt jeszcze nie wiedział, co to takiego dyrektor do spraw marketingu. Futbol utrzymywał się ze sprzedaży biletów, dopiero zaczynały się telewizyjne relacje na żywo, a firma Nike, dziś władca futbolu obu Ameryk i sporej części Europy, nawet jeszcze nie istniała. Na trybunach kibice zwykle stali, a nie siedzieli, obcokrajowiec w drużynie jeszcze był wyjątkiem, nie regułą, a skromne, czterozespołowe mistrzostwa Europy można było zorganizować za tyle, ile dziś „The Sun" płaci brytyjskim panienkom za opowieści o tym, jak je podrywał piłkarz.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?