Futbol z polityką w tle
Wielka historia wkraczała do mistrzostw Europy z hukiem: jednych pozbawiała szansy na zwycięstwo, innym otwierała drogę do tytułu
Piłka nożna miała zawsze związek z polityką i można się było o tym przekonać już przy okazji dwóch pierwszych turniejów – w latach 1960 i 1964. Gdyby nie mistrzostwa Europy (zwane wtedy Pucharem Narodów), pewnie jeszcze długo nie zmierzylibyśmy się z reprezentacją Hiszpanii. Bo tam rządził generał Francisco Franco, a w Polsce bohaterami pozytywnymi byli żołnierze brygad międzynarodowych, walczących przeciw generałowi podczas wojny domowej.
Franco – Chruszczow 1:1
Żadnych kontaktów sportowych z Hiszpanią też nie było. Mało prawdopodobne, aby z tego powodu cierpieli kibice w Madrycie i Barcelonie, polscy jednak ponosili straty. Tak się bowiem składało,
że w połowie lat 50. rozpoczęły się europejskie rozgrywki klubowe, których najbardziej wysublimowana forma nosi dziś nazwę Ligi