Chcesz pokoju, gotuj się do wojny
Wywiad z Markiem Krajewskim, autorem powieści kryminalnych
Jaką łacińską sentencję zadedykowałby pan kibicom Euro 2012?
Z wiadomych względów trudno byłoby znaleźć maksymę związaną wprost z piłką nożną. Jest jednak powiedzenie, które odnosi się do walki w ogóle i bardzo dobrze oddaje też dramaturgię piłkarskiego meczu: „Si vis pacem para bellum („Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny"), czyli mówiąc krótko: atakuj, nie daj pola przeciwnikom. Nawet jeśli chcesz, żeby mecz zakończył się remisem.
Nasza drużyna potrafi tę maksymę stosować w praktyce?
Oczywiście, polska reprezentacja to drużyna kontrataków, a każdy kontratak jest atakiem.
Nie bez powodu zaczęliśmy rozmowę od starożytnych przysłów. Filolog klasyczny, który wykłady z tej dziedziny porzucił na rzecz szperania w mrokach ludzkiej psychiki i opisywania zbrodni dokonywanych w nieistniejących już miastach: polskim Lwowie oraz niemieckim Breslau, kojarzyłby się raczej z zaciszem biblioteki niż ze sportową areną. Skąd u pana futbolowa pasja?