Historyczny telegraf
Polska
„Gazeta Wyborcza" ogłosiła, że zdobyła w Moskwie białoruską listę katyńską i w ten sposób rozwiązała ostatnią tajemnicę zbrodni z 1940 r. Chodzi o spis nazwisk Polaków zamordowanych wówczas przez NKWD na sowieckiej Białorusi. Sensacyjna publikacja „Wyborczej" wzbudziła olbrzymie nadzieje w rodzinach ludzi zaginionych w 1940 r. na Białorusi. Uwierzyły one, że wreszcie uda się wyjaśnić, jaki los spotkał ich bliskich. Niestety owa „lista białoruska" okazała się być zupełnie innym dokumentem. W dodatku znakomicie znanym historykom już od początku lat 90. Nie wnosi nic nowego do naszej wiedzy na temat tego wydarzenia. Czy naprawdę nie można było tego porządnie sprawdzić, zanim rozbudziło się nadzieje bliskich ofiar?
Litwa
Chuligani zaatakowali mauzoleum z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego i grób jego matki na wileńskim cmentarzu Na Rossie. Na płytach nabazgrano sprejem historyczne godło Litwy i dynastii jagiellońskiej – tak zwane Słupy Giedymina. Trudno o przykład większej bezmyślności. Nacjonaliści litewscy zbezcześcili mauzoleum wielkiego Litwina. I to przy użyciu symbolu dynastii, której dzieło ten wielki człowiek próbował kontynuować. Zamiast do aresztu powinni trafić do szpitala psychiatrycznego.
Tadżykistan
Dwa tygodnie temu pisaliśmy o pomniku upamiętniającym ofiary wielkiego głodu, który powstał w Kazachstanie. Tym razem dobre wieści z pobliskiego Tadżykistanu. Parlament tego kraju zdecydował, że z map znikną sowieckie nazwy miejscowości: Kujbyszew, Politotdieł (Wydział Polityczny), Leningrad, Komsomoł, a także miejscowość honorująca Walerija Czkałowa, sowieckiego lotnika i ulubieńca Stalina. Dekomunizacja przestrzeni postsowieckiej musi cieszyć! To cios w dominację Moskwy na tym terytorium.