Wojna w stanie czystym
Na nowej płycie Sabatonu nie ma ani słowa o historii Polski. To nieco zaskakujący fakt, ale opowieść o Szwecji czasów Gustawa II Adolfa i Karola XII też wypada zupełnie nieźle. Zespół będzie gwiazdą tegorocznego Przystanku Woodstock
Jeszcze cztery lata temu o grupie Sabaton słyszała w Polsce co najwyżej garstka włochatych entuzjastów power metalu, dziś nazwę tej szwedzkiej ekipy bez problemu recytują z pamięci bodaj wszystkie grupy wiekowe i zawodowe od Szczecina, przez Koluszki, po Ustrzyki Dolne. Zespołowi wystarczyły 4 min i 16 s, by podbić serca 40-milionowego narodu. Co wydarzyło się w ich trakcie? Otóż pięciu facetów, w utworze „40-1", na ostrym, metalowym podkładzie opowiedziało światu o polskich Termopilach, czyli bitwie pod Wizną rozegranej we wrześniu 1939 r. Zobacz na Empik.rp.pl
To jednak nie koniec. Być może uwiedzeni świeżo zdobytą nad Wisłą popularnością muzycy dwa lata później postanowili ją zdyskontować. Utwór „Uprising", w którym podniosłymi głosami śpiewali o powstaniu warszawskim, okazał się u nas sensacją. Tym większą, że teledysk do niego zespół nakręcił w warszawskiej fabryce Norblina, a w głównej roli jego fabularyzowanej części wystąpił sam Peter Stormare. Pierwotnie podobno Sabaton chciał stworzyć utwór o Dywizjonie 303. Zmienili zdanie po wizycie w Muzeum Powstania Warszawskiego. Ale także piloci Zdzisława Krasnodębskiego doczekali się w końcu heavymetalowego upamiętnienia – o ich karkołomnych wyczynach traktuje kompozycja „Aces in Exile".