To była poezja dopingowania
Wywiad z Dariuszem Szpakowskim
Co pan sobie pomyślał po ostatnim gwizdku przegra-nego meczu z Czechami?
Hm... było mi bardzo smutno. Jak wszystkim Polakom. Na co innego czekaliśmy, a co innego się stało. Niby taki jest sport, ale szkoda zmarnowanej szansy.
Grupa marzeń okazała się grupą śmierci.
Trzeba było się przyłożyć do meczu z Czechami, wykorzystać pierwszą połowę meczu z Grecją, drugą połowę meczu z Rosją i wtedy byśmy mieli awans.
Zawodnicy wyglądali na „przetrenowanych"?
To temat do dyskusji, co się stało z Lewandowskim, Piszczkiem, Błaszczykowskim i resztą. Momentami brakowało im – jak to się kolokwialnie mówi – pary.
Błędem było ustawienie drużyny z jednym napastnikiem?