Zakochałam się w Polsce
Wywiad z Julie Delpy, reżyserką, scenarzystką i odtwórczynią głównej roli w komedii „2 dni w Nowym Jorku”
W „2 dniach w Nowym Jorku" – kontynuacji „2 dni w Paryżu" – ponownie zderza pani amerykańską i francuską kulturę. To komedie zbudowane na wygrywaniu różnic w narodowych mentalnościach. Pani od 22 lat mieszka w USA. Czy przeprowadzka tam była szokiem kulturowym?
Zawsze ma się jakieś oczekiwania, choćby szczątkowe. To nieuniknione. Ale ja z natury łatwo nie wygłaszam krytycznych sądów o innych, więc też nie miałam takiego nastawienia, jadąc do Stanów. Cieszyłam się po prostu każdą chwilą, poznawaniem kraju. Spotykałam się z ludźmi, zaprzyjaźniałam. Na temat Amerykanów krąży wiele fałszywych wyobrażeń, część z nich wzięła się z kina. Choćby to, że są tak wyluzowani, nie jest prawdą. Hollywood okazało się jednak zupełnie zwariowane, a ludzie tam poznani przypominali raczej nowojorskich intelektualistów.