Pajęczyna utkana ze zbrodni
Wywiad z Tadeuszem M. Płużańskim, historykiem, publicystą, szefem działu Opinie „Super Expressu”, autorem książki „Bestie”, o nierozliczonych zbrodniach komunistów w Polsce
Pana książka „Bestie – mordercy Polaków" zadedykowana jest pana ojcu Tadeuszowi Płużańskiemu. Zacznijmy więc od tej historii.
Ojciec – Tadeusz Ludwik Płużański – był ofiarą komunistycznej machiny zbrodni: śledczych, sędziów i prokuratorów. Został skazany na karę śmierci, siedział do 1956 r., w tym ponad dwa miesiące w celi śmierci.
Tata był bliskim współpracownikiem rotmistrza Witolda Pileckiego, odgrywał ważną rolę kuriera. Dostarczał na Zachód informacje zebrane w okupowanej przez Sowietów Polsce. Przedzierał się przez zieloną granicę do generała Andersa przez dwa powojenne lata.
Potem były wsypa i aresztowania?
Tak jak to zwykle wtedy przez podstawionego agenta. Wydał wszystkich kapitan Wacław Alchimowicz. Też go zresztą później, kiedy już nie był przydatny, zabili. W czasie wojny był w partyzantce sowieckiej na Kresach, a potem dołączył do grupy Pileckiego, która uważała go za swoją wtykę w bezpiece. Było odwrotnie.