Samochód z głową
Wożenie głowy państwa to przede wszystkim prestiż dla producenta aut. We Francji walczą o to Citroe..n, Peugeot i Renault, w Niemczech Audi, BMW i Mercedes.
W USA zaszczytu na przemian dostępują Cadillac i Lincoln. W Japonii honorem jest dla koncernu motoryzacyjnego dostarczać auto dla cesarza. Kilkanaście lat temu z tytułu dostawcy cesarskiego dworu musiał zrezygnować Nissan, bo bankrutował i nie był w stanie przygotowywać ręcznie budowanych, specjalnie wyposażonych i opancerzonych limuzyn. Jego rolę przejęła Toyota. O ile dużych limuzyn nie brakuje w ofercie producentów japońskich, amerykańskich, niemieckich, a nawet koreańskich, o tyle francuskie koncerny po 1945 r. koncentrowały się na małych i średnich modelach. Dlatego de Gaulle jeździł np. citroenami robionymi na miarę przez wyspecjalizowane firmy nadwoziowe.