Szanujcie, proszę, mój czas
We Francji kolej nie dzieli wagonów dla palących i niepalących, ale dla tych zabierających uwagę innych i tych, którzy chcą pomyśleć
Mój czas ma wartość. Każda minuta, godzina, każdy dzień. Mogę go przeznaczyć dla rodziny, sprzedać moim klientom, przeznaczyć dla siebie – na dotlenienie mózgu, ćwiczenia, rower, pływalnię lub wyszukując i przyswajając informacje zwiększające moją wartość.
Mój czas ma cenę. Rośnie ona wraz z jego upływem. To zasób, który nieodwracalnie się zmniejsza. Z latami staje się dobrem coraz rzadszym, coraz cenniejszym. Nie mogę go dokupić, w najlepszej wyszukiwarce nie znajdę opcji: „bonus: dziesięć dodatkowych lat". Mogę co najwyżej z wielką pokorą prosić.
Tylko ode mnie zależy, jak ten zasób zużywam. Dlatego już nie tłumaczę się i zrywam połączenie, gdy słyszę w słuchawce: „Czy rozmawiam z osobą, na którą jest zarejestrowany abonament Cyfra Plus?". Wielokrotnie prosiłem, aby wykreślić mój telefon z listy telemarketerów. Prosiłem, aby przysyłali mi oferty wyłącznie e-mailem. Zapoznam się wtedy, gdy to ja zadecyduję, kiedy znajdę na to czas. Teraz już tylko zrywam połączenie. Nie tłumaczę, nie mam chwili do stracenia.