A amortyzacja?
Tygodnik poruszający często tematy ekonomiczne nie powinien popełniać elementarnych błędów merytorycznych. Każdy, kto prowadzi nawet najmniejszy biznes, wie, co to jest amortyzacja.
Amortyzacja stanowi jedną z najważniejszych pozycji kosztowych prowadzenia każdej działalności i pomijanie jej istnienia prowadzi do fałszowania bilansów firm oraz błędnej oceny ich rentowności i wartości. W przypadku artykułu o stadionach autor podaje, że koszt utrzymania np. Stadionu Narodowego to około 30 mln zł.
Przyjmując [...], że stadion ten będzie użytkowany w obecnym kształcie przez 50 lat, sama amortyzacja obiektu to 40 mln zł rocznie, wobec czego roczny koszt utrzymania to minimum 70 mln zł, a nie 30. Przyjęcie, że kosztem jest tylko bieżąca eksploatacja, prowadzi do braku środków na odtwarzanie mienia, a tym samym do corocznej utraty ogromnej wartości. Niestety brak elementarnej wiedzy ekonomicznej to powszechna wada urzędników państwowych, samorządowych posłów i radnych, dlatego też nie tylko stadiony, ale także wiele inwestycji jest z założenia deficytowych, obciążających podatników, ale nikt tego nie liczy. Szkoda tylko, że „URz" popełnia te same błędy.
Pozdrawiam, Piotr Górny, Gdańsk
Formalnie ma pan oczywiście rację. Proszę jednak zważyć, że nikt nie oczekiwał, iż stadiony zwrócą koszt swojej budowy. To była inwestycja publiczna w infrastrukturę, a nie przedsięwzięcie dla zysku. Wydawało się jednak oczywiste, że zostaną tak zaplanowane, by chociaż pokryć koszty eksploatacji. Stąd pomijanie amortyzacji i używanie słowa „deficyt" w wymienionym przez pana kontekście. Tak, to jest skrót myślowy, błąd ekonomiczny, jednak czy aby na pewno rażący błąd dziennikarski?