Notatki znalezione w newsroomie
Pichcenie serwisów informacyjnych w wiodących mediach jest zajęciem wymagającym kunsztu
Poniedziałek. „Taśmy PSL". Odpalili je w „Pulsie Biznesu" bez komentarza. My też nie za dużo komentujemy. Od jakiegoś czasu już chodziły o nich słuchy. Młócka jakowaś idzie. Pokazać to musimy, żeby nie wyszło, że zamiatamy pod dywan. Lansujemy jako naparzankę wewnątrz PSL. PO czysta. Oczywiście czołówka.
Wtorek. PiS zrobił konferencję. Upchniemy ją w tłoku. Szumią standardowo: afera Rywina, premier wiedział, nie powiedział, był raport NIK, komisja śledcza. Mina lekko ironiczna, czytam niby-poważnie, ale tak, jakbym miał wybuchnąć śmiechem. Nie zaszkodzi trochę politowania w spojrzeniu.
Środa. Minister rolnictwa odwołany. Zaznaczamy, za dużo się nie rozwodzimy. Nepotyzm w PSL. Trochę powiązań ujawniamy, ale bez ekstazy. Czytać obojętnie i następny news. Konferencja premiera. Sprawa będzie precyzyjnie prześwietlona. To uwypuklimy. Przydałoby się już coś na rozmydlenie. I jest. Zamach w Burgas. Wysadzili autobus na lotnisku. Rewelka, jest czym zająć pasek.